dziennik z podróży
Trasa potwierdzona:
Oslo (Norwegia) – Bangkok (Tajlandia) – Krabi (Tajlandia) – Singapur (Singapur) – Kuala Lumpur (Malezja) – Dżakarta (Indonezja) – Singapur (Singapur) – Hong Kong (Chiny) – Kagoshima (Japonia) – Hong Kong (Chiny) – Kuala Lumpur (Malezja) – Tamilnadu (Indie) – Kochi (Indie) – Kuala Lumpur (Malezja) – Perth (Australia) – Lombok (Indonezja) – Shantou (Chiny) …
Trasa potwierdzona:
Oslo – Bangkok – Krabi – Singapur – Kuala Lumpur – Dżakarta – Singapur – Hong Kong – Kagoshima – Hong Kong – Kuala Lumpur – Tamilnadu – Kochi – Kuala Lumpur – Perth – Lombok – Shantou …
29 sierpień 2019
Pozostało 95 dni
Dziś znowu skusiły mnie tańsze loty. To ostatnie wizyty w Europie przed wyjazdem. Najbliższe 3 miesiące przedstawiają się następująco:
Podczas wyjazdów testuje sprzęt przed wyjazdem – hamak sprawuje się rewelacyjnie.
Co do planów Włochy są elastyczne – zastanawiam się nad odbiciem do Chorwacji…
19 lipiec 2019
Pozostało 135 dni
Ciągle czekam na moskitierę ze Składnicy Harcerskiej – generalnie jestem niezadowolony że to tyle trwa. Sądziłem że wypróbuje ja jutro w górach, no niestety czekamy…. niemniej Składnicy jako miejsca zakupu raczej nie polecam (chyba, że nie zależy Wam na czasie).
Dziś za to kupiłem ostatni element – tarp (czyli wodoodporny daszek ochronny- tzw. płachta biwakowa), który na ziemi może służyć jako namiastka namiotu. Tu znowu za kryterium wybrałem kompatybilność, a przede wszystkim wagę (450 g. – normalny ciężar zaczyna się od 750 g.). Oczywiście to waga ze śledziami których zapewne nie wezmę na pokład samolotu- spodziewam się więc że będzie to lżejszy pakunek.
Wymiary 2,8 x 1,8 m. – myślę, że w zupełności wystarczy by osłonic hamak przed deszczem tropikalnym
Czekamy więc na przesyłkę (przesyłki bo i moskitiera podobno idzie)
17 lipiec 2019
Pozostało 137 dni
Parę dni temu odwiedziłem agenta ubezpieczeń “Warta” który przedstawił mi ofertę ubezpieczenia podróżnego. Biorę pod uwagę najwyższą opcje oczywiście roczną:
Musze się tylko upewnić czy obejmuje ono również choroby tropikalne – generalnie inne towarzystwa mają to wyłączenie, a przecież każda choroba tam jest choroba tropikalna na nasze warunki. Cenowo wygląda o wiele lepiej niż przez stronę www gdzie porównywarki znajdowały mi ubezpieczenie w podobnym zakresie za ponad 4 000 zł. I tak wstrzymuję się do listopada z kupnem finalnym ubezpieczenia.
15 lipiec 2019
Pozostało 139 dni
Dotarł hamak – pierwsze testy…
Jest bardzo faktycznie lekki i kompaktowy (po skompresowaniu mieści się w dłoni czy kieszeni spodni). Wersja XL jest ogromna – jak widać na ostatnim zdjęciu można się całemu owinąć. Pasy są w komplecie (niepotrzebnie kupowałem dodatkowy komplet-będzie po prostu zapas). Zwiewna przezroczysta tkanina, b wytrzymała. Pasy faktycznie szybko się montuje i nie wcinają się w drzewa. Jedyny mankament jest taki, że pasy ślizgają się (luzują podczas ciężaru) – być może źle montuje albo najzwyczajniej trzeba dodatkowo zabezpieczać węzłem przed luzami – ale da się to zrobić bez problemu także produkt oceniam na mocne 4.9 (na 5 możliwych) – super na pewno się sprawdzi.
11 lipiec 2019
Pozostało 143 dni
Dzisiaj nadszedł czas na wybór sprzętu do spania. Po dwóch dniach rozmyślania doszedłem do wniosku, że najlepszą opcją będzie hamak. Wybrałem ten Sea to Summit Ultralight
Cena producenta to 429 zł mi udało się zbić tą cenę do 309 zł z dostawą. Czemu akurat ten i za taka cenę?
Odpowiedź jest prosta. Może się zdarzyć że:
– nie zawsze będę miał możliwość noclegu w hotelu/hostelu
– pogoda (upał będzie taki) gdzie jedyną opcją będzie po prostu spanie pod chmurką
Wtedy pozostaje mi forma noclegu zwaną “bushcraft“.
Kryterium wyboru to była jakość, łatwość rozłożenia, a przede wszystkim waga. To cacko (zdecydowałem się na wersję XL) waży w wersji L tylko 155 gram a w wersji którą nabyłem 200 gram (normalna waga hamaków to przynajmniej 750-850 gram) !!!
Dodatkowo po złożeniu mieści się w dłoni (jest niewiele większy od piłki baseballa) i mieści się spokojnie w kieszeniach spodni (w skrajnym przypadku) – co też nie jest bez znaczenia – zajmuje po prostu niewiele miejsca
Przy bagażu jaki zakładam (mały bagaż podręczny do 7 kg) to właśnie waga i rozmiar jest decydujące.
Zapytacie czemu taki mały bagaż?
Z doświadczenia wiem że:
- ponad połowa zabranych rzeczy kompletnie się nie przyda w podróży,
- duży bagaż to ciężar – pamiętajmy że w Indiach czy Indonezji (nie mówiąc o Australii) codziennie będzie po 30-35*C i taszczenie bagażu po 20-30 kg to nonsens,
- duży bagaż to koszta w transporcie lotniczym (mam koło 15 lotów 0 można to przeliczyć przy założeniu że 1 bagaż rejestrowany to przynajmniej 50 euro),
dlatego wszelkie niezbędne akcesoria (żywność, ciuchy czy np nóż) będę kupował na miejscu tak jak lokalni ludzie, a przed lotem zostawiał lub oddawał by nie gromadzić zbędnego balastu.
Firmę na którą się zdecydowałem założyła grupa wspinaczy australijskich, która w 1984 roku dokonała śmiałego wejścia na Mount Everest, wytyczając nową drogę od strony północnej bez tlenu oraz pomocy sherpów. Kilka lat później Tim Macartney-Snape wraca na Mount Everest, a w 1990 roku rusza pieszo wzdłuż Gangesu ku Himalajom. Po kilku miesiącach zdobywa najwyższy szczyt a ekspedycja otrzymuje nazwę “Sea To Summit”.
Po powrocie do Australii Tim Macartney-Snape połączył siły wraz ze swoim towarzyszem owej wspinaczki, guru w dziedzinie projektowania, Rolandem Tysonem tworząc firmę oferującą profesjonalny, dobrze wykonany a jednocześnie przystępny cenowo sprzęt outdoorowy (bazując przy tym na własnym doświadczeniu z wypraw). Firma otrzymała nazwę “Sea To Summit”. Obecnie firma Sea To Summit oferuje najbardziej innowacyjne akcesoria turystyczne doceniane przez podróżników z całego świata.
Oto prezentacja produktu na oficjalnej stronie:
https://www.youtube.com/watch?v=pvBnjLEZKAQ
Wziąłem wersję XL ponieważ musiałem dobrać do niego moskitierę – lecę przecież w rejony malaryczne i mam “full protection” :) .
Do tego moskitiera uniwersalna Mosquito Net firmy BUSHMEN (najtańsza opcja do nabycia w Składnicy Harcerskiej) – koszt 145 zł
https://www.youtube.com/watch?v=cwmW3Ws8sO4&feature=youtu.be
Do tego system mocowania który nie uszkadza drzew ani nie zdziera kory lub nie wrzyna się w nią (tak jak w przypadku linek) czyli będzie eco i żadnego śladu po sobie nie zostawię (namiot jednak wygniata runo). Montaż na 2 klamry w mniej niż 30 sekund. Taki system można kupić za 65 zł
Pozostaje tylko czekać na przesyłki i pierwszy test sprzętu w warunkach terenowych już po 20 lipca w Sudetach… super !!!!
Rozpoczynam więc nową jakość turystyki.
Pomyślę jeszcze nad tarpem na hamak – wszystko zależy od jego wagi.
A swoja drogą może też nazwać jakoś ten swój wyjazd? :) pomyślę…
18 czerwiec 2019
Pozostało 167 dni
Wjeżdżam do Chin :) przy cenach rzędu 40-60€ za lot udało się znaleźć za 32€ !!!!
Przerażają mnie te krzaczki w pisowni i brak możliwości kupna biletu kolejowego przez internet. Przynajmniej przez miesiąc będę w Państwie Środka i będę przemieszczał się ku Mongolii
16 czerwiec 2019
Pozostało 169 dni
aktualizacja: godzina 20:00
Kolejny element układanki kupiony -powrót z Indii w marc przy cenach rzędu 400 zł udało się za 175 zł :)
aktualizacja: godzina 18:00
Kolejny wyjazd opisany – tym razem pierwszy wyjazd na Majorkę – zapraszam w podróż…
09 czerwiec 2019
Pozostało 175 dni
- Dzisiaj dowiedziałem się że za mniej niż 400 zł będę miał 5 dniowy karnet na podróże koleją po Japonii – to dobra nowina.
- Z promocji lotniczych ” Moskwa z Debreczyna za 130 zł w lipcu oraz Tanzania i Kilimandżaro za 1450 jesienią z Brukseli
A ja dziś wykorzystałem chwile i opisałem jedną z zakończonych podróży – wyjazd do Aten w grudniu 2018 – zapraszam do oglądania i poczytania
03 czerwiec 2019
Pozostało 182 dni
aktualizacja: godzina 15:00
Przeglądam możliwości podróży po Tajlandii. Na pewno będę chciał podróżować koleją, która jest moja pasja od dzieciństwa. Koszt przejazdu np z Bangkoku na południe do prowincji Krabi (stacja Surat Thani) to 610 THB .
Udało mi się (wśród tajskich krzaczków) namierzyć angielskojęzyczna stronę z rozkładem jazdy:
https://www.thairailwayticket.com/eTSRT/
Pracuję na razie nad znalezieniem możliwości kupna biletu przez internet. A może mają możliwość zakupu biletu sieciowego na cały kraj? Byłoby wspaniale.
aktualizacja: godzina 7:00
Po raz pierwszy z Gdańska Wizzerem na Gardemoen :)
Za niewiele ponad dwa tygodnie kolejna wizyta w Norwegii – tym razem na koncert VG przed ratuszem.
Bilet właśnie kupiony, a i dojazd będzie prostszy bo lot na główne lotnisko Oslo za 59 zł bez zniżek,
Na pewno wystąpi laureat tegorocznej Eurovision – zespół KEiiNO,
do zobaczenia na koncercie….
30 maj 2019
Pozostało 186 dni
Indie kupione :) !!!!!
Przy normalnych cenach 300-450 zł znalazłem podróż z Kuala Lumpur za 177 zł (lecę Boeing 737-800) w brakującym oknie podróży (między Japonią a Australią do Indii) Bosko…
W życiu bym nie pomyślał, że z 1 głupiego kliknięcia 2 miesiące temu lotu do Bangkoku za 600 zł w 2 miesiące zestawi się podróż gdzie za każdy bilet dam max 300 – 350 zł. Dziś staje się faktem 8 krajów 2 kontynenty i to jeszcze nie koniec bo z Lomboku podróz będzie trwała dalej (tylko nie ma jeszcze kalendarzy lotów wprzód :) )
29 maj 2019
Pozostało 187 dni
aktualizacja : godz 16:00
Wiza do Australii ogarnięta.
Potrzebuje jednak poczekać do czerwca z wyrobieniem ponieważ jest ważna przez 3 m-ce w trakcie roku ważności, a pobyt chcę zakończyć w maju 2020 więc stykowy czas by teraz się o nią ubiegać – wiza jest darmowa.
aktualizacja : godz 15:30
Wiadomo gdzie Boże Narodzenie i powitanie nowego roku !!!!
Wyląduje w Dżakarcie i przez 6 dni muszę pokonać drogą lądową cała Jawę aż do Ketapang skąd promem przedostanę się na Bali do Gilimanuk.
W miejscowości obok Kabupaten Buleleng spędzę Boże Narodzenie (2 dni). Poniżej krajobraz który zastanę:
Następnie jadąc przez wyspę zamelduję się w malowniczym Ubud gdzie powitam Nowy Rok (3 dni).
a takie warunki czekają na mnie (3 doby ze śniadaniem za 22 euro !!!!)
odliczanie trwa :) WOW, WOW WOW !!!!
aktualizacja: godz. 04:00
Trzy kolejne bilety lotnicze dokupione !!!!!
lot nr 115, 116 i 117 nabyty :) liniami Jetstar Azja oraz Indonesian AirAsia
– wiadomo że z Australii wylecę na indonezyjskie Małe Wyspy Sundajskie Zachodnie, a w krainie kangurów spędzę dokładnie 2 miesiące :)
cały kontynent pragnę okrążyć przez ten czas + kusi Tasmania
Przy normalnej cenie 800-1000 zł udało mi się znaleźć lot za 280 zł.
– dokupiony lot z Dżakarty w Indonezji (z przesiadką w Singapurze) do Hong Kongu. W ten sposób z Indonezji przedostanę się na lot do Japonii :)
Cena również zbita przynajmniej o połowę bo ceny oscylują w granicach 450 zł (zapłaciłem podobnie jak z Australii – 280 zł)
28 maj 2019
Pozostało 188 dni
Odwiedziłem Poznań a w nim przechodnie by się dowiedzieć o szczepienia, dziwna polityka – żądają najpierw prywatnej wizyty lekarskiej za 152 zł by określić szczepionki jakie musiałbym dostać, a dopiero później ich zakup. Na pytanie “kiedy powinienem rozpocząć szczepienia by odpowiednio szczepionki zadziałały?” – nie udzielono mi informacji zasłaniając sie niewiedzą. Zrezygnowałem z zapisu – udam się do Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej niebawem…
21 maj 2019
Pozostało 195 dni
Połowa maja to czas kiedy żyję najradośniejszym świętem mojej ukochanej Norwegii. Dlatego też nim rozpocznę wielką podróż zapraszam do obejrzenia relacji krótkiej wycieczki do Laponii Norweskiej – ojczyzny Saamów (rdzennych mieszkańców tej części Norwegii prowadzących koczowniczy tryb życia). Szczegóły w linku:
13 maj 2019
Pozostało 202 dni
Dzisiaj obejrzałem niemiecki dokument o parze, która wyruszyła z Zagłębia Saary i przez 3 lata podróżowała dookoła świata autostopem. Nawet narodziny ich dziecka Bruna w Meksyku po 2 latach nie przerwały wędrówki. Fascynujący obraz i motywujące mnie do działania.
Dlatego zagłębiłem się w gąszcz informacji o pierwszym kraju, który mam w swoim planie. Nim zdradzę jego nazwę na początek kilka ciekawostek:
- Nazwa w ojczystym języku to “Partner Thai” co w dosłownym tłumaczeniu znaczy “Ziemia wolnych” . Jest to jedyny kraj w tej części świata nieskolonializowany przez Europejczyków. Kraj 1,6 radzą większy od Polski;
- Moim pierwszym przystankiem będzie stolica wpisana do księgi rekordów Guinessa z powodu najdłuższej oficjalnej nazwy. Składa się ona z 12 wyrazów i 167 liter:
“Krung Thep Mahanakhon Amon Rattanakosin Mahinthara Yuthaya Mahadilok Phop Noppharat Ratchathani Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amon Piman Awatan Sathit Sakkathattiya Witsanukam Prasit”
co w tłumaczeniu znaczy:
„Miasto aniołów, wielkie miasto, wieczny klejnot, niezdobywalne miasto boga Indry, wspaniała stolica świata wspomaganego przez dziewięć pięknych skarbów, miasto szczęśliwe, obfitujące w ogromny Pałac Królewski, który przypomina niebiańskie miejsce gdzie rządzi zreinkarnowany bóg, to miasto dane przez Indrę, zbudowane przez Wisznu”
Czy jesteś w stanie ją zapamiętać i wypowiedzieć jednym tchem? Idę o zakład, że nie…
- W kraju tym jest zakaz przydeptywania monet i banknotów, mówienia źle o królu;
- zakaz chodzenia bez majtek, plucia gumą do rzucia (mandat 600$ !!!), jazdy samochodem z nagim torsem oraz dotykania głowy obcych osób;
- Najbardziej nietaktowne i obraźliwe słowo to: “kwai” – “bawół”;
- Policjanci, którzy zostaną złapani na przekretach, braniu łapówki czy łamaniu prawa noszą za karę przez określony czas opaski z napisem “Hello Kitty”;
- Pijacy prowadzący pod wpływem alkoholu karnie pracują społecznie w kostnicach;
- Mieszkańcy tego kraju kochają uśmiech, spokój, często śpią (mawiają, że to ich sport narodowy) oraz nade wszystko kochają jeść. Spotykając znajomego nie usłyszysz europejskiego “Jak się masz.” tylko “Czy jadłeś już?” :) Podczas posiłków nie korzysta się z noży;
- kraj ponad 35 tysięcy świątyń
- W świątyniach często przy pomnikach i obrazach znajdziecie czerwoną rangę ze słomką (do picia) dla…. Buddy !!!
- Kraj kolorowych taksówek – bodaj żółte taksówki to przewoźnicy prywatni, każdy inny kolor to korporacje. Mało tego taksowka z włączonym kogutem na czerwono to taka gdzie kierowca może negocjować ceny albo odmówić kursu, a z kogutem świecącym na zielono to ta o cenniku sztywnym nie podlegającą negocjacjom.;
- W kinie przed seansem nie usłyszycie reklam a hymn państwowy, który należy wysłuchać na stojąco.
- Jest to ojczyzna Orchidei – występuje w kraju ponad 1500 gatunków tej rosliny,
- Zwierzęciem, któremu oddawana jest największą cześć jest sloń. Znana jest historia z 1999 roku kiedy to rekordowa liczba 30 weterynarzy (jednocześnie operowała nogę 38 letniego słonia, który wszedł na minę.
- Kraj w którym żyje najmniejszy ssak świata – niespełna 33 mm Świnionos malutki (Craseonycteris thonglongyai) oraz największą (długość dochodząca do 18 m. !!!) ryba świata – Rekin Wielorybi (Craseonycteris thonglongyai)
- Skoro przy naszych “braciach mniejszych” jesteśmy to w 2013 roku kraj żył historią psa, który w stolicy w trakcie przeszukiwania śmietników natrafił na porzucone owinięte niemowlę. Ostrożnie przeniósł je pod swój dom i donośnym szczekaniem zaalarmował domowników – ratując malcowi życie. W nagrodę z postawę psiak odznaczony został medalem :)
Ze wszystkich powyższych informacji zapewne słoń zaprowadził na rozwiązanie zagadki od jakiego to kraju zacznę swoja przygodę. Tak, tak będzie to TAJLANDIA i jej stolica Bangkok (czy jak kto woli jej oficjalna 12 wyrazów nazwa powyżej:) ).
Dla tych co mają w planach podobną podróż (a mają opory co do kosztów) – bilet kosztował mnie 650 zł z Europy w jedną stronę.
10 maj 2019
Pozostało 205 dni
Hitem dnia dzisiejszego jest czarter last minute z Moskwy na egzotyczną Dominikanę za 35 euro na pojutrze. Niestety nie jestem na to przygotowany. Już postanowiłem, że doprowadzę do sytuacji w życiu, gdy będę już spakowany i gotowy na takie perełki.
Sam może ciut skromniej ale dzisiaj kupiłem bilety na przyszły tydzień za koło polarne do stolicy zorzy polarnej – Tromsø
Koszt (bez członkostwa Wizz) – 140 zl / może ciut droższy bilet niż do Oslo-Sandefjord ale z Sandefjordu muszę jeszcze za ponad 100 zł dojechać do stolicy, a tu lotnisko mam w mieście. Tam więc spędzę to najważniejsze święto dla Norwegów i niezmiernie się cieszę, że będę mógł po raz kolejny z nimi je celebrować.
Co do mojego wyjazdu – rozglądałem się za możliwością pokonania największej wyspy świata koleją. Okazuje się, że jest taka możliwość a podróż trwa od 3 do 4 dni. Zapowiada się fantastycznie, muszę tylko rozgryść system rezerwacji biletów i poznać ceny.
08 maj 2019
Pozostało 207 dni
Dzisiaj znowu masa promocji w interesujących mnie destynacjach, czekamy na środki finansowe. Tania np. jest Kambodża. Dziś też jest taki dzień gdzie po nocnej pracy większość czasu odespałem – niemniej gdzieś w głowie wyjazd ciągle się kotłuje.
07 maj 2019
Pozostało 208 dni
Dzisiaj znalazłem Jamajkę z Europy za 99 euro !!! WOW ale to nie mój kierunek (przynajmniej na razie) to raz, a dwa terminy majowe tego roku. Przymierzam się do wizyty w Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej (lub innej placówki) celem ustalenia harmonogramu szczepień. Czas też przejść się po agentach ubezpieczeń.
PROLOG
Wszystko rozpoczęło się pewnego chłodnego marcowego wieczora kiedy dowiedziałem się o promocji lotniczej norweskiej linii lowcostowej Norwegian do Rio de Janeiro i Tajlandii. Parę dni wahałem się ponieważ Ameryka Południowa też mnie kręci a i loty były tańsze. Do Rio (Brazylia) bilet w jedną stronę kosztował 612 zł a do Bangkoku (Tajlandia) 650 zł. Zdecydowałem się na Azję jako teren rozleglejszy do wielu podróży, Ameryka jednak ogranicza ale nie wykluczam że i tam zajrzę – Amazonia i Andy ciągną.
I tak oto z miesiąca na miesiąc dokupując loty lowcostowe powstał niezwykły plan który stopniowo nabiera kształtów.
Wszystko jest w zasięgu trzeba tylko nie przestawać marzyć i dążyć do realizacji tych marzeń….