Bloggnorge.com // oczy na Świat / øynene til verden
Start blogg

blog podróżniczo-hobbystyczny / reise- og hobbybloggen

powrót do Skandynawii

Wednesday 26. November , 2014 kl. 14:32 i Podróże / Reiser. 0 kommentarer »

Jak tylko wróciłem ze Szwajcarii rozpocząłem przygotowania do ponownego odwiedzenia Szwecji. Czasu było niewiele bo niespełna dwa tygodnie.

Byłem skazany na lot Ryanairem (bardziej lubię Wizz-a) bo leciałem z Łodzi  Celem była stolica Szwecji – Stockholm – miasto położone na 14 wyspach zwane “Wenecją Północy” lub ” miastem które unosi się na wodzie”.

Po dojechaniu z lotniska flybusem szybko namierzyłem swoją baze noclegową.

100_1424

Plusem lokalizacji był fakt że hostel znajdował się w samym centrum. Minus (który bardziej dodawał klimatu niż by przeszkadzał) to warunki (byłem później w Stockholmie i w innym obiekcie było podobnie) – są to sale wieloosobowe – istne noclegownie dla turystów. Tak naprawdę ze wszystkich moich wyjazdów te w Stockholmie były najbardziej spartańskie. Trafiła mi się prycza w izbie 30 osobowej !!!! Ze był komplet – powiem Wam że kapitalne uczucie gdy 29 par oczu świeci w ciemnościach jak wchodzicie :) Było jednak bezpiecznie i zasada była prosta rano wszyscy wychodzą i spotykamy się tylko na noc by się wyspać.  Zresztą kto by w takim mieście i w takich warunkach garował w łóżku?

Od razu więc (starym zwyczajem zresztą) po zrzuceniu bagaży udałem sie na spacer po starym mieście.

100_1154 100_1155 100_1156

Mimo że było po północy i mróz był konkretny (ok -15 st. Celsjusza) śnieg przyjemnie zgrzytał pod butami i przynajmniej godzinę spacerowałem sobie pustymi uliczkami Gamla Stan (Stare Miasto). Podczas moich wyjazdów (w odróżnieniu od biur podróży i innych zorganizowanych “tworów”) nikt mnie przecież nie goni i nie ogranicza – byle tylko wrócić na lotnisko na czas. :)

Rankiem dopiero zobaczyłem gdzie zamieszkałem – w przeciwieństwie do mojej “sypialni” okolica hostelu była bardzo piękna – nad samym kanałem, na starówce…

100_1675

wśród pływającej lutowej kry cumowały u nabrzeży różne statki…

100_1672 100_1676

a obok siedzibę miał Król Szwecji…

100_1173

Przyznam że pałac królewski choć gabarytowo ogromny sprawia wrażenie surowej bryły – zapomniałem że Skandynawowie stawiają na praktyczność nie na wygląd :)

Z racji że była niedziela postanowiłem obcując z przyroda spędzić ten dzień.

skanowanie0001

Tradycyjnie kupiłem więc na wstępie kartę miejska by mieć dostęp do komunikacji i muzeów.

Na początek odwiedziłem Skansen – Aquarium :

100_1235 100_1241 100_1275

Rybki nie tylko mnie wprawiały w zachwyt i doskonały humor…

100_1266

dla napotkanych dzieciaków to ogromna frajda (nie tylko zresztą dla nich).

Szkoda że u nas nie są powszechne niedziele w takich miejscach (może dlatego, że takich miejsc po prostu nie ma? )tylko ciąga się dzieciaki po galeriach handlowych. / taka dygresja

100_1256 100_1258

Były też majestatyczne ukwiały….

100_1247 100_1246

i… koniki morskie (Pławikoniki). :)

100_1268

W pomieszczeniu obok na zwiedzających czekały urocze “trujące” żabki z całego Świata.

Stockholmski Skansen to centrum rozrywki które łączy zarówno ogród zoologiczny jak i liczne muzea. Po wyjściu z Aquarium udałem się więc do pobliskiego Muzeum Biologii.

100_1287

W nim można zobaczyć krzyżówkę ssaka z ptakiem :)

100_1289

Muzeum może bez efektu wow ale prezentuje cała faunę i florę Skandynawii.

100_1293 100_1292

100_1290 100_1310 100_1316 100_1317 100_1321

Kolejny obrany cel to powrót do dzieciństwa – w Stockholmie bowiem ma swoje miejsce Muzeum Pippi Långstrump do którego nie mogłem nie zajrzeć.

100_1328 100_1329 100_1332

W takich miejscach zapomina się na chwile o Świecie dorosłych i znów jest się dzieckiem. Polecam zdecydowanie, szczególnie podróż kolejką przez świat przygód Pipi. Sprawia ona, że książki i obrazy z  dzieciństwa wracają jak bumerang.

Przed muzeum Pipi zimowe drzewa również przystrojone…

100_1336

futurystyczne troszkę…

Z racji że wszystkie obiekty sa koło siebie (co ułatwia zwiedzanie) mimo krótkiego dnia odwiedziłem jeszcze Muzeum statku Vassa.

100_1637

Królewski galeon zasłynął tym, że jak był wodowany i miał wyruszyć w dziewiczy rejs to… …przewrócony podmuchem wiatru – zatonął na oczach mieszkańców. Wrak wydobyto i utworzono muzeum. A Że były to czasy sprzed potopu szwedzkiego (budowę statku ukończono w 1628 roku) doszukiwano się w tym wydarzeniu również spisku ze strony Polski.

100_1644

W muzeum zebrano również pokaźna kolekcje minerałów i kruszców ze Świata.

Po tak spędzonej niedzieli resztę dnia spacerowałem sobie po mieście. Śniegu na szczęście w Skandynawii nie brakuje – co mnie cieszy osobiście. Więc przyjemnie skrzył się i trzeszczał pod butami a ja powoli kierowałem się pieszo na starówkę, delektując się pięknem miasta – już sobie wyobrażam jak piękna musi być stolica wiosna gdy jest zielono (nie byłem wiosną – wszystko przede mną)

100_1325 100_1326 100_1337 100_1338

Kolejny dzień zacząłem od… demonstracji :).

100_1347 100_1348

Idąc na dworzec kolejowy (a jakże :) ) trafiłem bowiem na głównym placu miasta na manifestacje w obronie Kurdystanu. Osobiście uważam że Szwedzi są zbyt liberalni i za dużo przyjmują emigrantów szczególnie z Azji i Afryki. Boje się że sytuacja wymknie się kiedyś spod kontroli. To na tym placu rok wcześniej dokonano zamachów. Powiem szczerze miałem obawy przechodząc ale było spokojnie.

I choć nie mam nic do emigrantów to uważam że niekontrolowany napływ wcześniej czy później będzie stanowił problem (w 2014 roku głośno również było o zamieszkach i podpalanych autach przez emigrantów w związku z protestami – ale to odrębna bajka).

Tak czy owak całe zbiegowisko trwało max 15-20 min. przyjrzałem się z boku (z ciekawości) a gdy pokojowo wszyscy się rozeszli dotarłem na pobliski dworzec.

100_1694

Po nabyciu biletów (na powrotny autobus na lotnisko) udałem się do miejskiej motylarni znajdującej się ona na północy miasta.

Świat motyli jest równie piękny i sprawia że człowiek na chwilę zapomina o codziennym życiu.

100_1461 100_1465 100_1473 100_1477 100_1487 100_1494

Jedyna trudność w takich miejscach to robienie zdjęć. Klimat dla zwierząt jest tropikalny – deszczowy, a to zabójstwo dla każdej elektroniki.

100_1460 100_1458

Nad wszystkim czuwały papugi :)

100_1497

Z motylarni udałem się pod budynek Globen SkyView.

 

Sam budynek powstał w 1989 roku i jest to największy kulisty budynek na Świecie. Pełni on funkcje hali sportowo – widowiskowej. Atrakcja jest możliwość wjazdu na szczyt 130 m budynku przeszklona winda – podziwiając panoramę miasta.

100_1359 100_1369100_1363   100_1370 100_1378100_1366

Tak sobie wjeżdżając dostrzegłem dziewczynkę – “ależ maja beztroskie dzieciństwo” – pomyślałem…

100_1368

Dzień się jeszcze nie kończył więc po przejażdżce na dach hali wróciłem do Skansenu by ponownie nacieszyć oczy różnorodnością świata. :)

Były więc węże…

100_1537 100_1540 100_1541 100_1535 100_1533

…pająki…

100_1631 100_1630

jaszczury…

100_1453

czy krokodyle…

100_1618

Nie zabrakło tez ponownie rybek…

100_1594 100_1598 100_1600 100_1603

ten gatunek oddycha zarówno tlenem z wody jak i z powietrza – fascynujące.

100_1583 100_1582

Były też gryzonie

100_1572 100_1570 100_1575

no i oczywiście małpki wszelakie (co gorsza luzem i ponad głowami – niektóre)  :)

100_1528 100_1577 100_1524 100_1531

Do wieczora jeszcze zdążyłem odwiedzić muzeum noblowskie

100_1399

Później swoje kroki skierowałem do sklepu muzycznego by nabyć pamiątkę muzyczna oraz do księgarni (ot taka kolejna “świecka” – kosztowna dodam – tradycja).

Późne popołudnie i wieczór spędziłem na przechadzaniu się starym miastem.

100_1685100_1688  100_1660 100_1659

Odkryłem najwęższą ulicę na świecie…

100_1405

Mimo silnego mrozu wyżowa pogoda sprawiała że miasto prezentowało się przepięknie:

100_1663 100_1662

Następnego (ostatniego) dnia pogoda jakby sama opłakiwała fakt że wyjechać muszę – nie odkryje Ameryki gdy napisze że żal mi było opuszczać Skandynawię. Od samego ranka w Stockholmie sypało…

100_1722 100_1728

Niestety czasu nie można zatrzymać więc wsiadłem w autobus i udałem się na lotnisko – po drodze uchwyciłem ostatnia fotkę ze Szwecji

100_1729

Wyjazd (choć botaniczny – jak go określam) bardzo udany i wiem że kiedyś ponowie odwiedzę to miasto – może wiosną lub latem gdy będzie zielono? Czas pokaże




(Kun synlig for administrator) *

Driftes av Bloggnorge.com - Gratis Blogg | PRO ISP - Blogg på webhotell og eget domenet | Genc Media - Webdesign og hjemmeside
Bloggen "oczy na Świat / øynene til verden" er underlagt Lov om opphavsrett til åndsverk. Det betyr at du ikke kan kopiere tekst, bilder eller annet innhold uten tillatelse. Forfatter er selv ansvarlig for innhold. Tekniske spørmål rettes til post[att]bloggnorge[dått]com.
css.php
Driftes av Bloggnorge.com | Laget av Hjemmesideleverandøren
Denne bloggen er underlagt Lov om opphavsrett til åndsverk. Det betyr at du ikke kan kopiere tekst, bilder eller annet innhold uten tillatelse fra bloggeren. Forfatter er selv ansvarlig for innhold.
Personvern og cookies | Tekniske spørsmål rettes til post[att]lykkemedia.[dått]no.